Porównanie kredytu złotówkowego i "we franku" według stanu na sierpień 2020
Ile do dziś kosztował kredyt mieszkaniowy na kwotę 300 tys. zł udzielony w czerwcu 2008, gdy porównamy sobie kredyt złotówkowy i "frankowy" z roku 2008?
Czy to prawda (jak twierdzą banki), że nawet dzisiaj kredyt "we franku" nadal jest korzystniejszy dla kredytobiorcy, niż kredyt złotówkowy?
Porównajmy więc klasyczny kredyt złotówkowy, oraz kredyt "we franku" czyli indeksowany, denominowany lub waloryzowany, wypłacony w czerwcu 2008 "według kursu kupna obowiązującego w dniu wypłaty w tabeli kursowej banku" wynoszącego 2 złote.
Załóżmy, że marża oprocentowania banku wynosi 1,25% (dodawana do stopy procentowej WIBOR3M lub LIBOR3M) oraz że kredyt "we franku" jest spłacany od początku do dziś w złotówkach - według tabeli kursowej banku.
W uproszczeniu przyjmujemy, że tabela kursowa banku to kurs średni NBP powiększony jedynie o 10 groszy. W rzeczywistości kursy sprzedaży banków niejednokrotnie były wyższe od kursu średniego NBP o wiele więcej, niż o 10 groszy, więc sytuacja rzeczywistego kredytu indeksowanego może być jeszcze mniej "różowa" niż na poniższych zestawieniach.
Porównujemy kredyty na 20, 30 i 40 lat i zakładamy, że "frankowicz" od początku do dziś grzecznie spłaca swoje "pseudofranki" i nie zamierza pozywać banku o unieważnienie lub "odfrankowienie", bo jest święcie przekonany, że nadal "ma taniej" niż "złotówkowicze".
Zaczynamy od kredytu na 20 lat.
Tutaj suma wpłat dla kredytu złotówkowego wyniosłaby na dziś 281 tys. zł a "we franku" byłoby to aż 370 tys. zł:
Sądowe unieważnienie tego kredytu "frankowego" oznaczałoby na dziś dla "frankowicza" zwrot ponad 70 tysięcy złotych, ponieważ, co widać powyżej, suma wpłat wynosi już ponad 370 tys. zł a kwota kredytu to przecież jedynie 300 tys. zł. Więc po unieważnieniu nie dość, że kredyt po prostu znika i go nie ma, to jeszcze kredytobiorca od banku otrzyma przelew w wysokości 70 tysięcy złotych.
Gdyby w sądzie doszło jedynie do "odfrankowienia" takiego kredytu, to rata sierpniowa w roku 2020 wyniosłaby 1362,64zł a więc byłaby nawet niższa od raty kredytu wiborowego, a dodatkowo "frankowicz" odzyskałby tutaj nadpłatę w wysokości aż 163 tysiące złotych!
Teraz kolej na kredyt 30-letni.
Kredytobiorca złotówkowy zapłaciłby do dziś raty na łączną kwotę 222 tys. zł, a kredytobiorca "frankowy" wpłacił w sumie 259 tys. złotych:
Czyli w przypadku unieważnienia nieuczciwej umowy kredytowe "we franku" kredyt jest już prawie całkowicie spłacony. Do zwrotu do banku "frankowiczowi" pozostałoby już jedynie około 40 tysięcy złotych o ile sąd nie uznałby, że roszczenie banku o zwrot tych 40 tys. złotych uległo już dawno przedawnieniu...
A w przypadku sądowego "odfrankowienia" takiej umowy kredytowej rata przypadająca na sierpień 2020 wynosiłaby 932,49zł (jest to rata "frankowa" przemnożona przez kurs wypłaty wynoszący tutaj 2 złote), a nadpłata związana z "odfrankowieniem" wyniosłaby 113 tysięcy złotych, które "frankowicz" mógłby otrzymać jako zwrot gotówki na swoje konto lub mógłby te pieniądze przeznaczyć na częściową spłatę kredytu, dodatkowo obniżając sobie dość znacznie wysokość raty.
I na koniec kredyt na 40 lat.
Okazuje się, że nawet przy tak długim okresie kredytowania kredytobiorca "frankowy", który zamiast pozwać bank, grzecznie spłaca pseudofrankowe raty, jest na dziś (30 sierpnia 2020) już od dość dawna "pod kreską".
Kredytobiorca kredytu złotówkowego zapłaciłby do dziś raty na kwotę 195 tys. złotych, a grzeczny "frankowicz" musiałby do dziś na wszystkie dotychczasowe raty wyłożyć w sumie 204 tysiące złotych:
Sądowe unieważnienie umowy frankowej oznacza tutaj niedopłatę na kwotę około 96 tys. złotych, o ile sąd nie uzna, że roszczenie banku już się przedawniło, czego nie można wykluczyć, ponieważ bank miał już przecież wystarczająco dużo czasu, aby grzecznie przyznać, że kredyt "frankowy" jest nieważny i że grzecznie prosi o zwrot różnicy między wypłatą, a suma wpłat. I pamiętajmy, że w przypadku unieważnienia umowy sąd może pozostałą do zwrotu różnicę rozłożyć - na wniosek kredytobiorcy - na raty (o ile oczywiście sąd nie uzna, że roszczenie banku uległo przedawnieniu).
W przypadku "odfrankowienia" nadpłata do zwrotu dla "frankowicza" wyniosłaby tutaj około 88 tys. złotych, a rata kredytu przypadająca na sierpień 2020 to 358,86CHF*2zł=717,73zł
Powstaje więc pytanie do wszystkich "frankowiczów", którzy nadal jeszcze grzecznie płacą do banku swój pseudofrankowy haracz:
Na co Wy właściwie jeszcze czekacie? :)
A jeśli nie wiesz, jak policzyć nadpłatę dla swojego kredytu, to napisz: odfrankujkredyt@gmail.com