doktora Barbricha bajka o spreadach

 

[30 grudnia 2016]

Wiarygodność głosu medialnego Związku Banów Polskich, doktora Przemysława Barbricha, to zjawisko nieco podobne do Yeti - można naiwnie wierzyć, że jest, ale czy ktokolwiek się z takim czymś w ogóle kiedykolwiek spotkał?

28 grudnia 2016 roku Polskie Radio wyemitowało rozmowę z doktorem Przemysławem Barbrichem, który przy pomocy mikrofonów polskiego radia opowiedział słuchaczom taką oto, wzruszającą historyjkę: 

"Zaraz po uwolnieniu kursu franka przez Centralny Bank Szwajcarii (na co nie mieliśmy my tu w Polsce żadnego wpływu), został przygotowany tak zwany “sześciopak”. Rozwiązania tego “sześciopaku” to między innymi obniżenie, natychmiastowe, spreadów dla wszystkich tych, którzy kredyty denominowane do franka szwajcarskiego zaciągnęli. Te spready są w tej chwili bardzo niskie - na poziomie jednego, dwóch procent we wszystkich bankach."

Skoro pan doktor mówi, że we wszystkich, to my sobie z ciekawości sprawdzimy teraz kilka z tych "wszystkich".

Kursy CHF z dnia 30 grudnia 2016.

Wg wikipedii

"Wyrażony procentowo spread walutowy to różnica pomiędzy kursem sprzedaży i kursem kupna dewiz w banku do kursu kupna."


Czyli jeśli pan doktor Barbrich mówi, że "spready są w tej chwili bardzo niskie - na poziomie jednego, dwóch procent we wszystkich bankach.", to znaczy, że w żadnym banku (skoro "we wszystkich") różnica między kursem kupna a sprzedaży nie może wynieść więcej niż 2% kursu kupna.

No to sprawdźmy:

Na początek Getin Bank.

 

Spread aż 14 groszy... A ile to będzie 2% z 4,0753zł? No policzcie sami... :)

Przy okazji zwraca uwagę wprost gigantyczny spread na euro i dolarze. Czy Getin nie udzielił ani jednego pseudowalutowego kredytu w tych walutach?

 

To może Raiffeisen Polbank?

 

Auć!  Aż 19 groszy?! No ale przecież pan doktor Barbrich mówił, że na poziomie jednego, dwóch procent. A 2% z 4,0286zł to "aż" 8 groszy!

Tu także spreadowa masakra na euro i dolarze. Czyżby bank w ogóle nie udzielał kredytów "walutowych" w innych walutach niż CHF?

 

Szukajmy dalej...

To może mBank?

 

 

Tu już nawet nic nie trzeba liczyć. Bank sam napisał, że 3%... :)

Wiarygodność pana doktora Barbricha, jak widzimy, w praktyce już nie istnieje, no ale poszukajmy jeszcze chwilę. To w sumie zaczyna być nawet zabawne... :)

Bank Millenium:

 

Tu akurat bank nie był łaskaw napisać, ile wynosi spread, no ale przecież policzyć to nie problem: 4,3142-4,0570=0,2572zł

Co więcej, Bank Millenium na stronie ze swoją tabelą kursową pisze wprost:

 

Czyli sam bank oświadcza, że jego spread dla "frankowiczów" wynosi 3%. A to już jest niepodważalny dowód na to, że pan doktor Barbrich po prostu nie ma bladego pojęcia, o czym mówi. No ale to już nie pierwszy raz. Niestety... Co ciekawe, 3% z kursu kupna równego 4,0570zł to 0,122zł, a bank podaje kurs sprzedaży 4,3142zł. No ale tak czy inaczej to już nie nasz problem, a co najwyżej pana doktora Barbricha...

 

Dalej nie sprawdzamy.

Wystarczy.

Doktora Barbricha i jego wiarygodność oczywiście serdecznie pozdrawiamy. Było nam miło ją poznać. Szkoda, że tak krótko z nami była... :)

 

 

 
Script logo