Polbank - nieokreślony kurs wypłaty kredytu w Regulaminie 2007HL0102!

 

[11 października 2016]

Dzisiaj coś głównie dla klientów Polbanku, którzy zawarli z tym bankiem umowy "indeksowane do waluty CHF" przede wszystkim w oparciu o Regulamin 2007HL0102, czyli w latach 2007-2008.

Kredyt indeksowany, czyli w umowie mamy kwotę kredytu w złotówkach, którą bank wypłaca w dniu uruchomienia kredytu, a wypłacone złotówki są przeliczane na franki wg kursu... no właśnie... I tu zaczyna się problem. Problem dla Raiffeisen Polbanku oczywiście... :)

Zasady wypłaty kredytu opisane są w paragrafie siódmym Regulaminu:

Widzicie to? Wypłata kredytu następuje według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą. Nie niższego niż, ale w sumie... nie wiadomo, jakiego. Bo zakładając, że kurs kupna w Tabeli Polbanku np. w dniu 15 maja 2008 roku wynosił 2,0179zł, to kurs nie niższy niż 2,0179zł to 2,0179zł lub 2,0180zł lub 2,0181zł lub 2,0182zł lub... i tak dalej aż do... nieskończoności. I teraz skąd wiadomo, który z tych kursów Polbank miał sobie wybrać do przeliczenia kredytu ze złotówek na franki? No nie wiadomo. :)

A gdyby tak z pierwszego zdania powyżej usunąć słowa "nie niższego niż kurs", to otrzymalibyśmy klasycznie abuzywną definicję wypłaty kredytu indeksowanego: 

Tak mogłoby być. A w zasadzie powinno tak być, bo wszystkie inne banki tak po prostu robiły i tak to w swoich umowach pisały. No ale ktoś w Polbanku był kreatywny i w umowach indeksowanych Polbanku tak nie jest.

Jakie są tego konsekwencje? Co właściwie oznacza określenie kursu wypłaty kredytu jako nie niższego niż kurs kupna z tabeli banku z dnia wypłaty?

Przyjmijmy, że w dniu wypłaty kredytu kurs kupna w Tabeli Polbanku wynosił np. 2,2zł. Tak więc zgodnie z Regulaminem Polbank uruchamia kredyt przeliczając złotówki na franki wg kursu nie niższego niż 2,2zł. Czy Polbank mógł przeliczyć złotówki na franki po kursie 2,2zł (co oczywiście uczynił)? Ano nie mógł. A to z tej prostej przyczyny, że ani w umowie ani w Regulaminie 2007HL0102 nie napisano, że Bank wybiera kurs wypłaty kredytu dowolnie pod warunkiem, że ten kurs będzie nie niższy niż kurs kupna z Tabeli banku z dnia wypłaty kredytu.

Regulamin mówi jedynie, że kurs służący do wypłaty kredytu (do przeliczenia złotówek na franki) ma być nie niższy niż kurs kupna z Tabeli banku. Ale nie mówi nic o tym, kto decyduje, który kurs, ze zbioru kursów "nie niższych niż kurs kupna zgodnie z Tabelą", ma być zastosowany do wypłaty kredytu.

Kto pamięta lekcje o zbiorach i przedziałach na matematyce? Przedziały jednostronnie lub obustronnie otwarte lub domknięte? Ograniczone i nieograniczone? Symbol nieskończoności?

A taki zapis na przykład?... Wygląda znajomo?

Czym jest "a" z powyższej definicji przedziału lewostronnie domkniętego, nieskończonego? Ano niczym innym, jak kursem kupna "zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku w dniu wypłaty".

Zbiór kursów, spośród których można sobie wybrać kurs wypłaty kredytu jest więc... nieskończony.

Wiadomo jedynie, że po lewej stronie ogranicza go kurs kupna z Tabeli banku. A po prawej stronie nie ogranicza go absolutnie nic. Tak stanowi Regulamin. "Sorry Batory"..... A raczej w tej sytuacji: "Sorry Polbanku"... :)

To w takim razie dlaczego Polbank wypłaca sobie kredyt wg kursu kupna równego 2,2zł - czyli wg kursu najkorzystniejszego dla banku ze wszystkich kursów z przedziału lewostronnie domkniętego, nieskończonego? Otóż: nie wiadomo. 

Skoro nie wiadomo, to mamy potężny problem z całą umową "indeksowaną", która tak naprawdę nie mówi, jaki kurs powinien posłużyć do wypłaty kredytu.

Ona mówi jedynie, w jakim przedziale zawiera się ten kurs, ale nie mówi, kto i na jakich zasadach ma sobie wybrać kurs do wypłaty kredytu, wybierając go z dostępnego przedziału nieskończonego, lewostronnie domkniętego, gdzie "a" to kurs kupna z Tabeli Polanku z dnia wypłaty kredytu. 

Umowa w tej formie jest więc tak naprawdę niewykonalna, bo nie wiadomo, wg jakiego kursu kredyt należy wypłacić. I ta nieważność całej umowy opiera się wyłącznie na idiotycznej (powiedzmy sobie szczerze) definicji wypłaty kredytu - i to nawet bez odwoływania się do oczywistej abuzywności ustępu 4 w paragrafie 7 Regulaminu 2007HL0102.

Żeby było jeszcze ciekawiej, definicja spłaty rat kredytu zawarta w tym samym Regulaminie 2007HL0102 już nie jest ułomna w taki sposób, w jaki dotknęło to opis wypłaty kredytu. Oto paragraf 9 Regulaminu mówi po prostu, że raty będziemy spłacać "według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą", a nie na przykład "według kursu nie wyższego niż kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą".

Czyli jak się chce, to można. Szkoda, że nie było można w paragrafie 7 Regulaminu... Szkoda wyłącznie dla Raiffeisen Polbanku oczywiście... :) 

Jeśli chodzi o kredytobiorcę, to taki "zonk" w umowie kredytu uprasza się, żeby go potraktować artykułem 385 paragraf 2 kodeksu cywilnego, który mówi, że: "Wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Postanowienia niejednoznaczne tłumaczy się na korzyść konsumenta."

Czy Regulamin 2007HL0102 jest jednoznaczny? No nie jest. Bo nie wiadomo, jakiego kursu użyć do wypłaty kredytu... Czy niejednoznaczą definicję wypłaty kredytu można tłumaczyć na korzyść konsumenta? To oceni sąd, ale trudno się oprzeć pokusie, aby żądać od banku wypłaty kredytu według kursu np. 52 złote. Dlaczego? Bo tak! Bo niejednoznaczność w umowie tłumaczymy na korzyść konsumenta przyjmując, że to konsument wyznacza kurs kupna do wypłaty kredytu. Więc sobie wyznaczamy kurs kupna 52 złote. Bo tak! Żaden sąd tego raczej "nie kupi", więc najprościej w tej sytuacji chyba będzie wnosić o nieważność całej umowy ze względu na to, że nie wiadomo, jakiego kursu użyć do wypłaty kredytu.

A zanim spotkamy się z bankiem w sądzie, warto w tej sytuacji zapytać bank o to, jakiego kursu Polbank użył w dniu wypłaty kredytu i dlaczego tego właśnie kursu, a nie jakiegoś innego, nie niższego niż kurs kupna z Tabeli Polbanku. :)

Zapytajmy więc:

Reklamacja wypłaty kredytu.

Dotyczy umowy kredytu nr [...]HL[...] zwanej dalej "Umową".

Niniejszym, w związku ze stwierdzoną niejednoznacznością zapisu §7 ust. 4 Regulaminu 2007HL0102 (zwanego dalej “Regulaminem”) obowiązującego w dniu zawarcia Umowy oraz w dniu wypłaty kredytu, wzywam Bank do:

  • 1. wskazania, jakiego kursu (wartość kursu CHF względem PLN) Bank użył do wypłaty kredytu,
  • 2. wyjaśnienia, z jakich przyczyn akurat ten kurs został przez Bank użyty do wypłaty kredytu, czyli do przeliczenia udostępnionego kapitału na walutę CHF,
  • 3. wskazania zapisu w Umowie, bądź Regulaminie, bądź w innym dokumencie stanowiącym integralną część Umowy, z którego wynikałoby, że Bank ma prawo określić kurs wypłaty kredytu należący do przedziału lewostronnie domkniętego, ograniczonego kursem kupna z Tabeli Banku z dnia wypłaty kredytu.

Zgodnie z §7 ust. 4 Regulaminu, wypłata kredytu “następuje w złotych wg kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu”.

Przykładowo, jeśli w dniu wypłaty kredytu kurs kupna waluty CHF w Tabeli Banku wynosił 2,20zł to każdy kurs CHF równy lub większy niż 2,20zł jest zgodnie z §7 ust. 4 Regulaminu kursem, wg którego Bank może wypłacić kredyt.

I tak na przykład kurs 52,20zł (a dlaczegóż by nie?) również zgodnie z §7 ust. 4 Regulaminu byłby kursem, wg którego Bank może wypłacić (uruchomić) mój kredyt. Bo jest on niewątpliwie nie niższy niż kurs kupna z dnia wypłaty, więc spełnia zapisaną w Regulaminie definicję kursu, wg którego można wypłacić kredyt.

Jednocześnie dla kontrastu trudno nie zauważyć, iż zwarta w Regulaminie definicja kursu służącego do spłaty rat kredytu nie zawiera niejednoznaczności o podobnym charakterze.

Oto  §9 ust. 2 Regulaminu mówi, że spłata rat kredytu odbywać się będzie “wg kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku”. Tak więc przedmiotowy zapis  §7 ust. 4 Regulaminu musiałby mówić, że wypłata kredytu następuje “w złotych wg kursu kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków”, aby wskazywanej w niniejszej reklamacji niejednoznaczności nie zawierał.

W związku z powyższym zasadne w mojej ocenie jest pytanie - co uprawniało Bank do użycia konkretnego, wybranego przez Bank, kursu wypłaty kredytu, który przecież w myśl Regulaminu nie musiał bynajmniej być na przykład kursem kupna z Tabeli Banku z dnia wypłaty - bo mógł być dowolnym innym kursem spełniającym jedynie kryterium “nie niższy niż kurs kupna” z dnia wypłaty kredytu.

Nie sposób także nie zauważyć, iż ewentualne użycie przez Bank kursu kupna z Tabeli Banku z dnia wypłaty kredytu oznaczałoby, iż Bank dokonał przeliczenia wypłaconego mi kredytu wg kursu najbardziej DLA BANKU korzystnego ze wszystkich kursów spełniających kryterium kursu “nie niższego niż” kurs kupna z Tabeli Banku z dnia wypłaty kredytu.

Stąd też wnoszę o przedstawienie przez Bank wyjaśnień, jak na wstępie.

Jednocześnie przypominam uprzejmie, iż w myśl art. 385  §2 kodeksu cywilnego: “Wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Postanowienia niejednoznaczne tłumaczy się na korzyść konsumenta.”

 

W związku z oczywistą niejednoznacznością opisu wypłaty kredytu zawartego w paragrafie 7 ustęp 4 Regulaminu, która czyni całą Umowę nieważną, jako niewykonalną (brak określenia kursu, wg jakiego udostępniony mi kapitał winien być przeliczony na walutę CHF), wnoszę o przedstawienie przez Bank rozliczenia świadczeń wzajemnych w związku z nieważnością Umowy, mając jednocześnie na uwadze, iż roszczenie Banku do zwrotu przeze mnie świadczenia nienależnego przedawnia się, w myśl Art. 118 kodeksu cywilnego, po trzech latach od dnia uruchomienia kredytu.


Co w odpowiedzi na taką reklamację może zrobić Polbank czyli Raiffeisen? Może dokonać interpretacji paragrafu 7 ust. 4 w taki sposób, żeby było korzystnie dla Polbanku. A takiej interpretacji bankowi zabrania prawo, czyli art. 385 par. 2 kodeksu cywilnego. :)

 
Script logo