Indeksacja denominująca Getin Banku, czyli "oczywiste omyłki" w Regulaminie
[3 października 2016]
UWAGA: Dzisiejszy tekst sponsoruje artykuł 385 paragraf 2 kodeksu cywilnego:
"Wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Postanowienia niejednoznaczne tłumaczy się na korzyść konsumenta."
O "Sympatycznej indeksacji [jedynie] LIBOR-em" pisaliśmy w lipcu. Getin [Metro] Bank udzielał sobie kredytów wg umowy indeksowanych, z tym że w Regulaminie dołączanym do umowy kredytu próżno szukać definicji indeksacji. Ale za to Regulamin dokładnie opisuje, na czym polega kredyt denominowany.
Bank otrzymał więc do jednej z takich właśnie umów reklamację, której kluczowe fragmenty brzmiały tak:
Niniejszym kwestionuję podstawę prawną dla wyrażania przez Bank zadłużenia oraz wysokości rat kredytu z tytułu Umowy w walucie CHF z tego powodu, że:
- 1. zapis §3 ust. 8 Umowy o treści “Uruchomienie pożyczki następuje w PLN przy jednoczesnym przeliczeniu w dniu wypłaty na walutę wskazaną w Umowie Pożyczki zgodnie z kursem kupna dewiz obowiązującym w Banku w dniu uruchomienia” rażąco narusza moje interesy jako konsumenta oraz jest sprzeczny z dobrymi obyczajami, przez co nie jest dla mnie wiążący na mocy art. 385[1] kodeksu cywilnego,
- 2. ani Umowa ani Regulamin nazwany w §1 Umowy (zwany także “Regulaminem” w dalszej części niniejszej reklamacji) nie opisują sposobu spłaty w walucie polskiej rat kredytu indeksowanego wyrażonych w walucie CHF, co czyni moją Umowę umową kredytu złotowego z oprocentowaniem ustalanym na zasadach opisanych w §5 Umowy.
Uzasadnienie.
Ani Umowa ani Regulamin nie opisują sposobu spłaty kredytu “indeksowanego” z zastosowaniem jakiegokolwiek kursu waluty CHF względem waluty PLN.
Jedyne odwołania do kredytu “indeksowanego” występują w §8 ust. 2 Regulaminu informując, że kredyt “udzielony w PLN indeksowany do CHF” to taki kredyt, dla którego stawką referencyjną jest LIBOR 3M.
Regulamin podaje również w §2 definicję kredytu denominowanego: “kredyt denominowany – kredyt udzielony w walucie wymienialnej z zastrzeżeniem, że wysokość świadczenia Banku i klienta ustalana jest w walucie polskiej według wartości waluty kredytu właściwej na dzień uruchomienia i spłaty kredytu (walutowa klauzula waloryzacyjna)”.
Mój kredyt jest indeksowany, czyli zgodnie z §2 ust. 1 Umowy udzielony w kwocie 150tys. zł, więc bez wątpienia nie jest to kredyt denominowany, który jest udzielany “w walucie wymienialnej”.
W przypadku kredytu indeksowanego wysokość świadczenia jest określona w umowie w walucie polskiej i tak też się dzieje w przypadku mojej Umowy w §2 ust. 1 (kwota świadczenia w PLN równa 150tys. zł).
Zapisy §14 Regulaminu opisujące sposób spłaty kredytu denominowanego z zastosowaniem kursu sprzedaży waluty obcej z tabeli banku nie mają więc żadnego zastosowania do umowy kredytu indeksowanego.
Sam zapis §14 ust. 10 Regulaminu jest oczywiście również abuzywny z tych samych przyczyn, dla których SOKiK uznał abuzywność klauzuli wpisanej pod numerem 3179 do Rejestru UOKiK i nie wiązałby mnie on umową z Bankiem, gdyby Bank udzielił mi kredytu denominowanego. Natomiast w związku z tym, że Bank udzielił mi kredytu indeksowanego, zapis ten z oczywistych względów nie ma zastosowania do mojej Umowy.
[...]
Odnośnie abuzywności zapisów Umowy odnoszących się do kursów kupna/sprzedaży waluty (dewiz) z tabeli kursowej Banku, zwracam uwagę na fakt, iż Bank, w ramach Umowy, wykorzystał jako “miernik wartości” waloryzacji (indeksacji) kredytu walutą obcą - ustalany we własnym zakresie i na własnych zasadach (co więcej - mi nieznanych) kurs kupna waluty obcej CHF, co w oczywisty sposób stanowi pogwałcenie dobrych obyczajów naruszając jednocześnie rażąco interesy kredytobiorcy - konsumenta i czyniąc wszelkie zapisy w umowie odwołujące się do tego mechanizmu waloryzacji (indeksacji) niewiążącymi mnie umową na mocy art. 3851 kodeksu cywilnego, jako że zawierający postanowienia rażąco naruszające interesy konsumenta oraz sprzeczne z dobrymi obyczajami, odnoszące się do zasad “indeksacji kursem waluty CHF” z odwołaniem do tabeli kursowej banku, wzorzec umowny na podstawie którego została zawarta ze mną przedmiotowa Umowa nie był ze mną indywidualnie negocjowany i uzgadniany, stanowiąc powszechnie przez Bank stosowany wówczas wzorzec umów kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank w roku 2007.
Jak nietrudno zauważyć, zapis §3 ust. 8 Umowy: “Uruchomienie pożyczki następuje w PLN przy jednoczesnym przeliczeniu w dniu wypłaty na walutę wskazaną w Umowie Pożyczki zgodnie z kursem kupna dewiz obowiązującym w Banku w dniu uruchomienia”.
jest zapisem o treści werbalnie analogicznej, a jurydycznie tożsamej z klauzulą niedozwoloną nr 3178 z Rejestru Klauzul Niedozwolonych UOKiK.
Powyżej przywołany zapis umowny:
- 1. nie stanowi głównego świadczenia stron umowy,
- 2. nie był ze mną indywidualnie uzgadniany, ponieważ jest on częścią wzorca umownego stosowanego przez Bank do zawierania także z innymi klientami identycznych pod względem wzorca umownego umów o kredyty “indeksowane”,
- 3. rażąco narusza moje interesy jako konsumenta z tego powodu, że Bank nie zapoznał mnie w dniu zawierania Umowy z zasadami, na których ustalane są kursy waluty indeksacji publikowane przez Bank w tabeli kursów walut, co oznacza, iż Bank przyznał sam sobie, na mocy Umowy, nieodwołalne prawo do dowolnego decydowania o ostatecznej i nieznanej w dniu zawarcia Umowy wysokości mojego zadłużenia wobec Banku wyrażonego w walucie indeksacji, co jest sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz co jednocześnie jest rażącym naruszeniem równowagi między stronami Umowy.
Jednocześnie i na wszelki wypadek przypominam, iż ciężar dowodu, że postanowienie umowne zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385[1] §3 kodeksu cywilnego).
[...]
Oczywista abuzywność zapisu §3 ust. 8 Umowy: “Uruchomienie pożyczki następuje w PLN przy jednoczesnym przeliczeniu w dniu wypłaty na walutę wskazaną w Umowie Pożyczki zgodnie z kursem kupna dewiz obowiązującym w Banku w dniu uruchomienia” czyni moją Umowę kredytem złotowym z zasadami oprocentowania opisanymi w §5 Umowy jako że formalnie nigdy nie doszło do żadnego przeliczenia kwoty kredytu na walutę CHF (zapisu §3 ust. 8 Umowy formalnie w Umowie nie ma, ponieważ jest on niewiążący na mocy art. 385[1] kc).
Co więcej, ani Umowa, ani Regulamin, nie regulują nawet technicznej kwestii spłaty w walucie polskiej rat kredytu wyrażanych w walucie indeksacji (CHF).
§4 ust. 3 Umowy stanowi, że spłata rat pożyczki dokonywana jest “w złotych” przy czym ani Umowa ani Regulamin nie objaśniają sposobu spłaty “w złotych” rat wyrażanych w walucie CHF. Regulamin co prawda definiuje sposób spłaty w złotych rat wyrażonych w walucie CHF, o czym wspomniano powyżej, jednakże ten zapis jednoznacznie odnosi się wyłącznie do kredytów (pożyczek) denominowanych, a nie indeksowanych.
Fakt braku w Umowie (i Regulaminie) opisu sposobu spłaty pożyczki w walucie polskiej w powiązaniu z wysokością rat w walucie CHF jest kolejnym powodem przemawiającym za tym, że Bank udzielił mi kredytu złotowego, którego oprocentowanie liczone jest na podstawie stopy referencyjnej LIBOR 3M, gdzie zarówno wypłata jak i spłata kredytu następują w złotych, bez żadnego powiązania (poza wskaźnikiem LIBOR 3M) z walutą CHF.
Treść Umowy i Regulaminu albowiem jednoznacznie wskazuje na to, że kredyt “indeksowany do waluty CHF” to po prostu taki kredyt, gdzie stopa bazowa oprocentowania jest ustalona jako LIBOR 3M.
Z uwagi na powyższe, w ramach niniejszej reklamacji wnoszę o przedstawienie przez Bank skorygowanego harmonogramu spłaty mojego kredytu z uwzględnieniem nieważności tej części Umowy, która rzekomo uprawniała Bank do wyrażania mojego długu wobec Banku w walucie CHF wyliczonego pierwotnie wg kursu kupna dewiz dla CHF ustalonego przez Bank na nieznanych mi zasadach w dniu uruchomienia kredytu, co ze wskazanych powyżej przyczyn:
- 1. stanowi czynność prawną sprzeczną z ustawą (prawo bankowe art. 69 ust .1) lub co miało na celu obejście ustawy (prawo bankowe art. 69 ust. 1) jako że Bank w rzeczywistości w ramach Umowy oddał do mojej dyspozycji nie kwotę franków szwajcarskich, ale kwotę złotówek wyszczególnioną w §1 ust. 1 Umowy czyli 150000zł.
- 2. nie wiąże mnie umową z Bankiem na mocy art. 385[1] kodeksu cywilnego, jako że zapisy Umowy odnoszące się do kursów waluty CHF z Tabeli rażąco naruszają moje interesy jako konsumenta oraz są sprzeczne z dobrymi obyczajami w związku z tym, że Bank ustalał kursy walut w swojej Tabeli na zasadach mi nieznanych i i dla mnie nieprzewidywalnych, przyznając sobie w ten sposób sobie niezbywalne prawo do decydowania o ostatecznej wysokośći mojego zobowiązania wobec Banku.
[...]
W ramach odpowiedzi na niniejszą reklamację Bank dokona korekty spłaty mojego kredytu wyliczając jednocześnie należną mi do zwrotu nadpłatę na saldzie kredytu jako różnicę między wszystkimi ratami przeze mnie wpłaconymi, a ratami należnymi z tytułu udzielenia mi przez Bank kredytu w walucie PLN na kwotę 150000zł zawartą w §2 ust. 1 Umowy z oprocentowaniem wg Umowy (Stopa referencyjna Libor 3M + stała marża Banku).
[...]
Wnoszę także, aby w/w nadpłata (po jej uprzednim, dokładnym wyliczeniu przez Bank) została zwrócona na mój rachunek bankowy nr ………………………………………..
W odpowiedzi na powyższe Getin Bank przesłał takie oto coś, jak niżej, poprzeplatane teraz stosownymi komentarzami, z których, co oczywiste, nie sposób w tej sytuacji zrezygnować. :)
Ojej! Czy dla dodania powagi sytuacji siłacz powinien teraz palnąć pięścią w stół?... :)
No nic... Cóż tam dalej...
Acha... To smutne, zwłaszcza że nie jest prawdą, że reklamacja sugerowała, jakoby umowa, regulamin lub oświadczenie "nie zawierały odniesień do kredytu indeksowanego"... W reklamacji wskazywaliśmy bowiem, że umowa ani regulamin nie mówią, jak spłacać kredyt indeksowany.
Uprzejmie przy tym przepraszamy, że nie zawarliśmy "rekonstrukcji w prawidłowy sposób klauzuli indeksacyjnej". Sypiemy więc czym prędzej głowy popiołem i czytamy dalej...
Tak, my też znamy zapis §3 ust. 8 Umowy o treści “Uruchomienie pożyczki następuje w PLN przy jednoczesnym przeliczeniu w dniu wypłaty na walutę wskazaną w Umowie Pożyczki zgodnie z kursem kupna dewiz obowiązującym w Banku w dniu uruchomienia”. Ale po pierwsze ten zapis jest abuzywny, czyli nie wiąże nas umową z Getin Metro Noble Bankiem z tych samych powodów, dla których klauzula 3178 siedzi sobie w Rejestrze UOKiK, a po drugie nie sygnalizowaliśmy w umowie braku definicji sposobu wypłaty kredytu indeksowanego. Więc po co to było tyle pisać...? :)
Szanowny Getin Metro Noble, czy jak Ci tam, Banku...
W regulaminie naszej umowy zawarłeś sobie byłeś definicję kredytu denominowanego:
a) kredyt denominowany – kredyt udzielony w walucie wymienialnej z zastrzeżeniem, że wysokość świadczenia Banku i klienta ustalana jest w walucie polskiej według wartości waluty kredytu właściwej na dzień uruchomienia i spłaty kredytu (walutowa klauzula waloryzacyjna);
i my się tej definicji będziemy mimo wszystko trzymać. Bo w przeciwieństwie do Ciebie, Szanowny Getin Noble Metro i tak dalej, my zapisy Twojego Regulaminu traktujemy z pełną powagą...
A "kierunki przeliczeń" to może i faktycznie rzecz na swój sposób pasjonująca, natomiast nie sposób nie zauważyć, że niezależnie od "kierunku przeliczeń", można udzielić kredytu denominowanego (zgodnie z powyższą definicją) np. na kwotę 100000 CHF i można w dniu wypłaty oddać do dyspozycji kredytobiorcy 200000zł, "przy jednoczesnym przeliczeniu uruchomionej kwoty w dniu wypłaty na walutę wskazaną w Umowie" wg kursu kupna z dnia wypłaty, wynoszącego akurat w tym dniu dokładnie 2zł. Można? No można. Więc "kierunek przeliczeń" nadal kompletnie nic, jak widać, tu nie wyjaśnia, choćbyś się, Szanowny Banku, nie wiemy jak bardzo starał... :)
A to już bank sobie twierdzi, czego może, a czego nie może dotyczyć. Twierdzenia banku, choć może same w sobie i ciekawe, to w sumie nas kompletnie nie interesują, bo bazujemy na tym, co zapisano w Umowie i Regulaminie, a nie na twierdzeniach głoszonych przez jakiegoś sympatycznego zapewne "pana od reklamacji", 9 lat po zawarciu umowy.
Rzecz w tym, że nie wiemy, w jakim zakresie w rozumieniu Umowy kredyt denominowany nie różni się od indeksowanego, ponieważ Bank nie raczył w Umowie lub Regulaminie zdefiniować kredytu indeksowanego, poprzestając na definicji kredytu denominowanego.
I tu chyba pora najwyższa, aby odwołać się do art. 385 §2 kodeksu cywilnego, który jednoznacznie stanowi, że wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. A tak się głupio składa, że NIE JEST ani jednoznaczny, ani zrozumiały!
A że postanowienia niejednoznaczne tłumaczy się na korzyść konsumenta, to poprosimy jednakowoż o jakieś wytłumaczenie tej oczywistej niejednoznaczności w treści Regulaminu, ale - zgodnie z kodeksem cywilnym - prosimy o tłumaczenie korzystne dla konsumenta, bo uprawiane przez sympatycznego "pana od reklamacji" kreatywne interpretacje umowy i regulaminu, korzystne wyłącznie dla Getin Noble Metro Banku, niestety kompletnie nas tutaj nie interesują...
Tu mała podpowiedź: tłumaczenie "na korzyść konsumenta" będzie takie, że skoro Regulamin określa kredyt indeksowany jedynie jako taki kredyt, gdzie stawka referencyjna to "LIBOR 3M dla CHF – dla kredytu udzielonego w PLN indeksowanego do CHF", to my chcemy takiej właśnie interpretacji, że w ramach umowy udzielono nam kredytu, którego indeksacja do CHF polega wyłącznie na tym, że oprocentowanie tego kredytu jest liczone jako LIBOR 3M + marża banku. Zwłaszcza że w umowie nie ma żadnego przeliczania złotówek na franki, bo zapis §3 ust. 8 Umowy jako abuzywny jest niewiążący.
A nieprawda! :)
Spłata naszego kredytu nie następowała "zgodnie z §12 ust. 6 powołanego Regulaminu", a to z tej prostej przyczyny, że §12 ust. 7 Regulaminu odnosi się do kredytu de-no-mi-no-wa-ne-go, a my mamy zgodnie z umową kredyt in-de-kso-wa-ny.
A że Bank sobie samowolnie kazał spłacać kredyt indeksowany tak samo, jak denominowany, to nas zupełnie nic a nic nie obchodzi, bo nie istnieją ani w Umowie ani w Regulaminie żadne przesłanki ku temu, aby uznać, że kredyt indeksowany, to takie samo coś, jak denominowany.
Ale my się nie pytaliśmy w reklamacji, które zapisy są z czym tożsame. Zauważyliśmy jedynie, że ani w umowie ani w regulaminie Bank nie napisał, jak spłacać kredyt indeksowany. I tylko to nas interesuje. A "tożsamość zapisów" jest tu bez znaczenia, z przyczyn wspomnianych powyżej odnośnie sympatycznego "pana od reklamacji". :)
Mamy nadzieję, że w tym tempie Bank w kolejnej iteracji dojdzie do wniosku, że cała umowa kredytu jest "w ogóle bez znaczenia". Zwłaszcza że nabieramy coraz silniejszego przeświadczenia, że cała ta umowa w ogóle jest po prostu nieważna... :)
Czas i miejsce na "rekonstruowanie" to Bank miał w roku 2007, gdy wydawało się nam, że zawieramy wspólnie z Bankiem jakąś umowę. Wtedy właśnie należało "prawidłowo zrekonstruować" definicję kredytu indeksowanego i zamieścić ją w treści Regulaminu, Szanowny Getin Metro Noble Banku.
Wzruszyliśmy się do łez. Idziemy po chusteczki. :)
"Należy ustalić"... Acha... To w sumie po co zawierać jakieś umowy, skoro 9 lat później "należy ustalić", aby było w ogóle wiadomo, o czym jest ta umowa? :)
Chusteczki się nam kończą... Prosimy o litość! :)
Sympatyczny "pan od reklamacji" zdecydowanie powinien się zastanowić, czy powyższe zdanie aby na pewno wyszło mu tak, jak chciał. :)
Czyżby?
Ale przecież w umowie nie ma żadnych "warunków spłaty" dla kredytu indeksowanego. Są jedynie warunki spłaty dla kredytu denominowanego.
W jaki sposób akceptuje się (w umowie) coś, czego (w niej) nie ma?
Poddajemy się... Brak chusteczek... :)
Czyżby Szanowny Getin Metro Noble Bank nie wiedział, że klauzula jest abuzywna nie dlatego, że jest wpisana do rejestru, ale jest wpisana do rejestru, bo jest abuzywna?
Ot taka na przykład klauzula nr 3178 z Rejestru UOKiK, zanim stała się klauzulą nr 3178, była abuzywna, choć nie było jej jeszcze w Rejestrze UOKiK. No naprawdę! :)
Aneks dotyczący czegoś, czego w umowie nie ma (czyli franków, których nigdy nie było) miałby być "ważny i skuteczny"? Jakim cudem? :)
A my mamy przeczucie graniczące z pewnością, że teraz to już niestety Getin Noble Metro Bank będzie musiał pozostawać do dyspozycji Rzecznika Finansowego...