Pseudokredyt z BGŻ i ciekawe zapisy w Regulaminie

 

[22 maja 2016]

W regulaminie pseudofrankowych nibykredytów udzielanych przez BGŻ (obecnie jest to "polski" bank BGŻ BNP Paribas) znajdują się zastanawiające zapisy odnośnie definicji kredytu "udzielanego w złotych" oraz kredytu "udzielanego w walutach wymienialnych".

W rozdziale 12 Regulaminu czytamy, czym wg Banku jest "kredyt udzielony w złotych". Regulamin mówi jednoznacznie, że kredyt "udzielony w złotych", to taki kredyt, który jest "wypłacany i spłacany w złotych" (§34 ustęp 2 Regulaminu).

Zauważmy również, że w treści ustępu 1 paragrafu 34 wyraźnie widać, jak bank odróżnia kredyt "udzielony w złotych" od kredytu "w walucie wymienialnej".

Stąd też czytając ustęp 2 mamy pewność, że mowa jest w nim o kredycie "udzielonym w złotych", a nie o kredycie udzielonym "w walucie wymienialnej".

 

Przejdziemy teraz do kolejnego rozdziału, który opisuje "kredyty w walutach wymienialnych":

W §37 wyraźnie czytamy, że kredyt "w walutach wymienialnych" jest wypłacany w złotych (ust. 1), oraz spłacany w złotych (ust. 2).

Ale przecież chwilę wcześniej, w rozdziale dwunastym, dowiedzieliśmy się, że jeśli kredyt jest wypłacany i spłacany w złotych, to jest "kredytem udzielonym w złotych" - i to bezwarunkowo. Paragraf 34 ust. 2 jednoznacznie informuje, że każdy kredyt udzielony przez Bank, który jest "wypłacany i spłacany w złotych", to "kredyt udzielony w złotych". 

Bank mógł przecież - a w zasadzie to w tej sytuacji chyba nawet powinien - napisać: "Kredyty udzielone w złotych są wypłacane i spłacane w złotych, z zastrzeżeniem §37 ust. 1 i 2".

Ale nie napisał, przez co §37 ust. 1 i 2 Regulaminu przeczą paragrafowi 34 ust. 2, no i mamy problem...

A raczej mielibyśmy, gdyby nie kodeks cywilny, który w art. 385 mówi, że postanowienia niejednoznaczne we wzorcu umowy tłumaczy się na korzyść konsumenta:

"Na korzyść konsumenta" w tym przypadku oznacza, że definicja "kredytu udzielonego w złotych" jest wiążąca i powinna być przyjmowana i stosowana bez żadnych wyjątków: a więc jeśli wypłata i spłata kredytu odbywa się w złotych, to znaczy, że kredyt został udzielony w złotych.

A to z kolei oznacza, że nie ma mowy o żadnych przeliczeniach na CHF, o żadnych kursach waluty CHF oraz o żadnych ratach wyrażanych w walucie CHF.

Kredytobiorca otrzymał kredyt "udzielony w złotych" (bo wypłata i spłata kredytu odbywa się w złotych) i powinien go spłacać jako kredyt "udzielony w złotych". A że spłaca go jako kredyt "frankowy", to każda zapłacona do tej pory rata była wyższa, niż należna, więc uzbierała się w ten sposób pokaźna nadpłata, do zwrotu której bank trzeba wezwać odpowiednią reklamacją.

Dodatkowo należy zauważyć, że Regulamin nie wyjaśnia, jaki kurs jest "obowiązujący w Banku" (w chwili wypłaty bądź w chwili spłaty). Skąd wiadomo, że "obowiązujący w Banku" nie jest kurs NBP? Ano nie wiadomo. Więc na jakiej podstawie bank wypłacił kredyt na podstawie własnej tabeli kursowej? Tego oczywiście też nie wiadomo. I trzeba o to także koniecznie zapytać bank, składając reklamację.

 

 

 

 
Script logo